czwartek, 10 kwietnia 2014
Prolog
Prolog
rok wcześniej
01.12.2012
Bradford
------------------
Jasnowłosa siedziała w kawiarni i czekała na Zayn’a.
Zapomniał.
Dodatku w jej urodziny.
Samotna łza popłynęła wolno po policzku dziewczyny, tym samym rozmazując tusz do rzęs. Szybko ją starła i przywołała kelnera ręką.
-Ile płacę?-zapytała, doprowadzona już do normalnego stanu.
-2 funty proszę- posłała mu lekki uśmiech odwzajemnił. Dała mu drobne.
Szybko zerwała się z miejsca, zakładając na swoje drobne ciało płaszcz.
Sprawdziła godzinę w telefonie i wyszła z kawiarni.
Powitało ją chłodne powietrze. Poczuła jak na jej policzki wkradają się rumieńce.
Uwielbiała zimę, uwielbiała to zimno, uwielbiała ten stan gdy wszystko jest białe.
Ubrała pośpiesznie skórzane rękawiczki, poprawiła jeszcze tylko torbę na ramieniu i ruszyła przed siebie.
Omijając park pokryty wielką ilością śniegu, mimowolnie się uśmiechnęła.
Wspomnienie wróciło.
*-Zayn proszę Cię, puść mnie- blondynka krzyczała przyciśnięta do klatki piersiowej chłopaka.
Ten jedynie zaśmiał się.
-Proszę nie..hahahah- dziewczyna zwijała się ze śmiechu.
Chłopak znów "zatopił" swoje palce w drobniutkim ciele dziewczyny.
-Kocham Cię- wyszeptał i czule ją pocałował.*
Teraz już im się nie układało. Ciągłe kłótnie, nie mówiąc już o scenach zazdrości z obu stron.
Niebieskooka już nawet nie czuła się z nim tak dobrze jak kiedyś.
Nim się obejrzała stała pod jego kamienicą.
~Weź głęboki oddech, spójrz mu prosto w oczy i śmiało zapytaj czy naprawdę zapomniał~
Dziewczyna z taką myślą otworzyła drzwi i szybko wspięła się na drugie piętro.
-A może właśnie szykuję niespodziankę?- zapytała samą siebie i przekręciła klucz w drzwiach.
Już w progu powitała ją cisza.
Nie było śladu czerwonych płatków róż jak w ich pierwszą randkę.
*-Tylko nie podglądaj, jeszcze minuta i dojdziemy- jasnowłosa zaśmiała się na jego słowa.
-Wiesz, że kocham niespodzianki- chociaż go nie widziała, wiedziała że w tej chwili się uśmiecha ukazując swoje białe zęby.
-Poczekaj i... już- zerwał z jej oczu czarną opaskę i cmoknął ją w policzek.
Dziewczyna ujrzała wszędzie płatki czerwonych róż. Poczuła jak w rogach jej niebieskich oczu, gromadzą się łzy, które po chwili popłynęły wolno.
-To...to dla mnie?- zapytała z niedowierzaniem.
Chłopak nieśmiało przytaknął i na widok jej łez zasmucił się.
-Nie podoba Ci się?- dziewczyna uśmiechnęła się i poprawiła jego ciemne włosy.
-Żartujesz sobie? To najbardziej romantyczna rzec jaką do tej pory, ktoś dla mnie przygotował- przytulił ją mocno i musnął jej wargi, swoimi własnymi.*
-Zayn?- zawołała cichutko.
Zero odpowiedzi. Ściągnęła z siebie płaszcz, następnie przemoczone od śniegu creepersy i pomknęła do salonu.
Zobaczyła tam otworzone francuskie wino i dwa zbite kieliszki. Ani śladu chłopaka.
-Zayn?- ponowiła próbę. Odpowiedziała jej cisza.
Poszła do łazienki. Wszędzie walały się ciuchy. Dziewczyna nie zwlekając zaczęła je zbierać i zamarła. Trzymała w ręku ulubioną sukienkę jej przyjaciółki.
Do jej głowy doszły najgorsze przypuszczenia. Opuściła łazienkę i skierowała się do sypialni jej chłopaka.
Gwałtownie otworzyła drzwi i...
Zayn leżał nagi u boku Connie, jej najlepszej przyjaciółki.
Blondynka nie mogła uwierzyć w to co widzi.
-Zayn?!- chłopak otworzył powoli oczy i posłał jej groźne spojrzenie.
-Mary kurwa, nie widzisz że spędzam właśnie czas z Connie- dziewczyna nie wierzyła w to co słyszała- Kurwa zaraz.. Mary?- chłopak zerwał się z łóżka i ubrał swoje czarne bokserki.
Brunetka leżąca na łóżku odwróciła się w jej stronę i przykryła odkryte od nagości ciało.
-Mary, kochanie-Zayn próbował dotknąć dziewczyny lecz ta unikając dotyku, posłała Connie niedowierzające spojrzenie.
-Nie dotykaj mnie, nie mów do mnie kochanie, nie zbliżaj się do mnie, nie...- chłopak przerwał przytulając ją mocno.
Dziewczyna uderzyła go w policzek, wyrywając się z żelaznego uścisku.
-Zaufałam Ci- wyjęczała przez łzy.- Zaufałam jak.. jak mogłeś?
-Kochanie, kocham Cię- usłyszała od niego. Spoglądając na przyjaciółkę, zauważyła w jej oczach ból.
-Już Ci nie wierzę- odwróciła się na pięcie i wyszła z pomieszczenia.
Pośpiesznie ubrała się i wybiegła z mieszkania które zrujnowało jej życie.
-Stój..- usłyszała jeszcze tylko zanim zatrzasnęła drzwi.
Jej życie wywróciło się do góry nogami.
--------------------------
Hej to ja z nowym opowiadaniem ;)
Mam nadzieję że prolog się podoba (bo mi bardzo) J
Mam wrażenie że to opowiadanie będzie moim najlepszym (publikowanym)
Myślę że będziecie kontynuować czytanie i nie będziecie „jęczeć” że straciliście 5-10 minut na przeczytanie tego J
Klaudia J
Do następnego ;)
Jeśli przeczytałeś, proszę zostaw komentarz J
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
<333
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam przed premierą :33
Świetne <3 Masz to po mnie hhhahhah Kocham <3 :**
Hah, wiedziałam że to napiszesz o.O
UsuńCo się ze mną dzieje? xD
Ja też kocham :*
Ojejku masz talent.Oddaj go teraz <3 ;33 /Zuza :D
OdpowiedzUsuńWiem :D
UsuńO jezu!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że dopiero teraz, ale jakoś mi wyleciało z głowy.
Zen! TY DUPKU!
PRZYTULIŁ JĄ!
DOTKNĄŁ TYMI PALUCHAMI
SKĄD WIADOMO GDZIE JE MIAŁ!
Ale ten moment mnie rozwalił
-Mary, kurwa nie widzisz że spędzam czas z Connie
To było zajebiste hahahaha xD
Zen mam focha!
Publicznie ci to ogłaszam!
A idź ruchać Connie a do mnie sie Zenie nie odzywaj! Do Mary też!
Ten rozdział jest tako smutny :'(
Zwykle nie czytam blogów gdzie bohaterowie się już znają ale ten mnie zainteresował :))))))))))))))
Wiesz jak poprawić mi humor :)
UsuńHah, to zaszczyt że go czytasz. I mam nadzieję że go jeszcze BĘDZIESZ kontynuować czytanie :3 <-- dziwnie to sformułowałam o.O
Zaprosiłaś mnie na opowiadanie więc jestem <3 Super się zapowiada i będę czytać <3
OdpowiedzUsuńJuż to kocham :) /Werka
OdpowiedzUsuńehkdjdfrjhvr tam jestem ja! <3 sudhygsvcbx ja Ciebie też <3 :***
OdpowiedzUsuńświetny blog twój jest lepsz od mojego :( masz mój http://www.twojaprzepascmniepociaga.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńBoże co to jest? nie pisz lepiej Dziecko!! ha ha xD
OdpowiedzUsuńCóż? Dziękuje za opinię :)
Usuń+ ważne że przeczytałaś xD